Czym różni się egzamin u pracodawcy od egzaminu w OUG?
Odkąd zmieniła się Ustawa Prawo Geologiczne i Górnicze, w której to nasz ustawodawca dał wolną rękę pracodawcom w kwestii określania przygotowania zawodowego i doświadczenia zawodowego dla osób ubiegających się o wykonywanie czynności osób dozoru ruchu, dla niektórych specjalności, często słyszę pytania – Piotrek jak teraz wygląda uzyskanie tych kwalifikacji? Najpierw należałoby uporządkować kwestię dotyczącą tego, jakie kwalifikacje są stwierdzane przez organy nadzoru górniczego, a jakie leżą w kompetencjach pracodawców?
Gotową odpowiedź na to pytanie znajdziesz na poniższej stronie Wyższego Urzędu Górniczego:
Wykaz kwalifikacji stwierdzanych przez organy nadzoru górniczego
Wbrew pozorom, okręgowe urzędy górnicze w dalszym ciągu mają co robić w temacie stwierdzania kwalifikacji. Jak widać na stronie WUG jest tego sporo.
Jakie kwalifikacje w takim razie stwierdzają pracodawcy?
Przede wszystkim należy zaznaczyć, że pracodawcy nie stwierdzają kwalifikacji. Zgodnie z Ustawą PGiG osoby, które chcą wykonywać czynności nie wymienione na wyżej wskazanej stronie WUG, są obowiązane posiadać określane przez pracodawcę przygotowanie zawodowe i doświadczenie zawodowe do wykonywania tych czynności. Oznacza to, że pracodawcy mają wolną rękę w tym zakresie i mogą dowolnie ustalać zasady w swoich zakładach, na podstawie których będą zatrudniać pracowników na stanowiskach dozoru. Mowa tutaj m. in o kwalifikacjach dozoru specjalności:
- Mechanicznej w odkrywkowych zakładach górniczych,
- Elektrycznej w odkrywkowych zakładach górniczych,
- Energomechanicznej w odkrywkowych zakładach górniczych,
- Mechanicznej – maszyn i urządzeń na powierzchni w podziemnych zakładach górniczych,
- Elektrycznej – maszyn i urządzeń na powierzchni w podziemnych zakładach górniczych,
i innych niewymienionych na stronie WUG…
I tutaj pojawiają się pytania i wątpliwości. Jednym z podstawowych pytań jest – jak zacząć pracę w dozorze dla którego pracodawca określa wymagania? Jest tylko jedna możliwość żeby się dowiedzieć. Trzeba zapytać o to swojego pracodawcę lub szefa. Pisałem już o tym tutaj.
Czy egzamin u pracodawcy wygląda podobnie jak egzamin w OUG?
Niestety nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Nie wiadomo tak naprawdę czy wszyscy pracodawcy organizują jakiekolwiek egzaminy. Każdy może ustalić dowolne warunki w swoim zakładzie. Mają do tego prawo. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że spora część pracodawców jednak organizuje egzaminy sprawdzające dla kandydatów ubiegających się o wykonywanie czynności osób dozoru. Mam tutaj na myśli duże firmy. Jednak nie mam wiedzy jak to się odbywa w mniejszych firmach. Ja sam jestem członkiem komisji, która egzaminuje kandydatów w firmie w której pracuję. Odbywa się to identycznie jak w urzędach górniczych. Jak wygląda egzamin w OUG pisałem w tym artykule.
Aby kandydat mógł być dopuszczony do egzaminu musi spełnić wymagania określone w instrukcji, którą sporządził mój pracodawca. Gdy spełni wymagania, musi zgodnie z instrukcją złożyć wniosek o dopuszczenie go do egzaminu sprawdzającego przygotowanie do pełnienia funkcji osoby dozoru, na którą wnioskuje. Wniosek jest analizowany przez przewodniczącego komisji egzaminacyjnej. Jest to jedna, stała osoba wyznaczona w firmie, która po uzyskaniu pewnej minimalnej ilość wniosków organizuje egzamin. Powołuje również dwóch dodatkowych członków komisji, które razem z nim przeprowadzają egzamin. Zamysł firmy był taki, żeby ta procedura była jak najlepiej dopasowana do tej, która obowiązuje w przypadku ubiegania się o stwierdzenie kwalifikacji w OUG. Sam egzamin przebiega identycznie jak w OUG. Atmosfera jest oficjalna i traktujemy to bardzo poważnie.
Czy są osoby, które nie zdały?
Często spotykam się z takimi opiniami, że u pracodawcy to pewnie wszyscy zdają. Być może w niektórych firmach tak jest. Ja ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie wszyscy zdają. Jeżeli ktoś jest nieprzygotowany, to z całą surowością ponosi tego konsekwencje i kończy egzamin z wynikiem negatywnym. Tak jak wspomniałem, zależy nam na tym żeby egzaminy były rzetelne i przygotowywały kandydatów jak najlepiej do pełnienia swoich obowiązków pod kątem wiedzy prawnej oraz praktycznej. Im lepiej pracownik będzie przygotowany na początku swojej kariery tym łatwiej będzie mu później zdobywać kwalifikacje w urzędzie górniczym.
Jakie pytania są zadawane na egzaminach?
W tym przypadku również nie odbiegamy od standardów OUG. W przeważającej liczbie są to pytania z zakresu Ustawy PGiG oraz rozporządzeń wynikających z tej ustawy. Zdarzają się również pytania praktyczne, ale jest ich niewiele. Przeważnie jest to 5 do 7 pytań. Wszystko zależy od przewodniczącego i członków komisji. Każdy ma prawo zadać minimum dwa pytania. Odpowiedzi na poszczególne pytania są oceniane indywidualnie. Po udzieleniu wszystkich odpowiedzi kandydat zostaje poproszony o opuszczenie pokoju, aby dać kilka minut komisji na podjęcie decyzji. Decyzja zawsze jest podejmowana obiektywnie i bez naciągania. Tak jak wspomniałem wcześniej – jeśli ktoś jest słabo przygotowany, to oblewa egzamin. Jedynym ułatwieniem w porównaniu z zasadami obowiązującymi w OUG jest to, że może od razu po oblanym egzaminie wnioskować o ponowny termin. W przypadku egzaminów w OUG, kandydat, który uzyskał negatywny wynik egzaminu stwierdzającego posiadanie kwalifikacji, może przystąpić do ponownego egzaminu nie wcześniej niż po upływie 6 miesięcy od dnia, w którym przeprowadzono egzamin, który oblał.
Aby uniknąć takiego pesymistycznego scenariusza należy się przede wszystkim dobrze przygotować do egzaminu. Mam pewne rozwiązanie, które w znaczny sposób ułatwia przygotowanie się, oraz pozwala zaoszczędzić mnóstwo czasu na naukę. Jest to rozwiązanie, które sprawdza się zarówno gdy masz przed sobą egzamin u pracodawcy lub w urzędzie górniczym. O co chodzi? Dowiesz się więcej pod poniższym linkiem:
>>>>Dowiedz się więcej<<<<
Podsumowanie
Opisane powyżej doświadczenia pochodzą bezpośrednio z mojej praktyki zawodowej. Pamiętaj, że nie możesz tego brać jako sytuację, która występuje w każdym zakładzie górniczym. Dotyczy to tylko firmy w której ja pracuję. Każda inna firma może mieć już zupełnie inne procedury w zakresie sprawdzenia spełnienia przez kandydata wymagań do pracy w dozorze. Ja głęboko wierzę w to, że pracodawcy są rozsądni i w przeważającej większości wypełniają powierzone im kompetencje sumienie. Jeśli masz jakieś swoje przemyślenia lub doświadczenia w tym temacie to zachęcam serdecznie do podzielenia się nimi w komentarzu do tego wpisu.
Cześć,
Świetny artykuł, tego brakuje właśnie jak to wszystko wygląda za kulisami, do tej pory jedynym źródłem takiej informacji był telefon do OUG bądź WUG lub info u pracodawcy. Skromnie pragnę tylko dodać że pracodawca powinien wydać zaświadczenie po zdanym egzaminie o pełnieniu funkcji osoby dozoru ruchu (na podstawie Art. 58 ust.8 Ustawa Prawo geologiczne i górnicze), które dotyczy tylko zakładu który je wydał, nie ma On zasięgu i nie jest respektowany jak świadectwa z OUG bądź WUG.
Pozdrawiam Piotrek, kawał dobrej roboty z Twojej strony 😉
Bardzo ciekawy artykuł, mogę tylko dodać „od siebie” że takie egzaminy wewnątrzzakładowe w dużych firmach często wyglądają tak że „kto ma zdać ten zda” a kto ma oblać to może umieć wszystkie ustawy i rozporządzenia to i tak będzie na bocznych torach. Zastanawia mnie jednak przystąpienie do egzaminu w OUG jeżeli ktoś ma np. studia około górnicze nie stricte kopalniane lub kierunkowe np. jeżeli ktoś jest po zarządzaniu bhp – to może być bhp-owcem na budowie, ale czy w kopalni też ? Pozdrawiam R.M
Jakiś czas temu zdałem egzamin na niższy dozór górnictwa otworowe go. Źeby się ubiegać o stanowisko w dozoźe ruchu pracodawca powiedział źe muszę zdawać egzamin na dozór po nowemu juź a przecież dozory miały być zrownane niski z średnim. NIC juź nie rozumiem .Wolna amerykanka?
Cześć Paweł
Niestety to pracodawca określa wymagania jakie musisz spełnić żebyś mógł u niego pracować w dozorze. Prawo oczywiście mówi że niższy dozór jest równoznaczny z dozorem ale i tak ostatnie słowo należy do pracodawcy niestety. Głowa do góry. Nie jesteś jedyny w tej sytuacji. Jest mnóstwo podobnych przypadków jak Twój. Po prostu musisz to przejść.
Zachęcam też do przeczytania mojego artykułu na ten temat – https://egornik.pl/czy-nizszy-dozor-to-to-samo-co-dozor/
Bardzo pożyteczny post.
Czekam na więcej:)
No tak ale kolega który zdawał razem ze mną dozór niższy po staremu czyli teraz Poprostu dozór otrzymał stanowisko dozorowe a ja np. Muszę zdawać dodatkowy egzamin na dozór po nowemu choć notabene dozory się zruwnają..To tych że średnim dozorem naleźy zdecydować? Do dozoru po nowemu?To jest Poprostu gehenna .I kto na to pozwolił?
Niestety tak o wygląda. U niektórych pracodawców nie trzeba zdawać dodatkowego egzaminu jeśli masz już niższy dozór a u innych trzeba. Pozwolił na to ustawodawca czyli polski rząd.